Czekając na wyschnięcie kleju postanowiłem zająć się jakimiś małymi elementami budowy. Mój wybór padł na włazy służące załodze do zejścia pod pokład. Jak widać "ścianki" włazów oraz okiennice były gotowa, ale musiałem własnoręcznie wykonać gteetingi (kratownice) oraz drabinki. Następnie wykonałem wstępne malowanie. Użyłem do tego dwóch kolorów lakierbejcy: orzech (ciemniejszy) i dąb (jaśniejszy).
|